LENIWIEC oficjalne forum

fionka

Comy nie lubiłam szczeże powiedziawszy.
Przekonałam się do nich dopiero po koncercie na który wybrałam się tylko dlatego, ze był za free Wink

Koncertowo wypadają świetnie i jakoś trochę częściej zaczęłam słuchać.
Jeśli chodzi o płyty to oba materiały mi podpasiły, ale nie w całości. W każdym jest kilka piosenek które lubię i kilka które w żaden sposób do mnie nie trafiają Wink

cypis

Kawałki "System" i "Schizofrenia" z "Zaprzepaszczonych sił.." poprostu cudne. Oprócz tego jest jeszcze sporo fajnych, ale te dwa absolutnie rządzą Smile

...czasami brakuje im troszke w warstwie tekstowej i wychodzi takie masło maślane, muzycznie bardzo dobrze , szczególnie w szybkich i zywych kawałkach.
Przychylam się też do zdania że Coma wypada świetnie na koncertach.
Słucham, lubie, polecam Smile

Em

Ja natomiast spotkałam się z opniami, że panom na koncertach brakuje energi, która aż wyskakuje z płyt. Przekonam się za dwa dni... i sama wyrobie swoje zdanie na ten temat Smile

Filipus

Ja wolę koncertową wersje Comy. Może to tylko moje odczucie, ale dla mnie mają wtedy więcej energii.
Co do płyt, obie lubię, lecz pierwsza podoba mi się bardziej. A najbardziej to lubię Demo- taka już jestem.
Polecam wszystkim.

FiluT

Hmmm... ich muzyka jakoś do mnie nie trafia. Znaczy mogę spokojnie posłuchać bez krzywienia się ale nie uważam ich twórczości za coś wybitnego. Może przekonałbym się do nich jakbym ich posłuchał na żywo, ale że nie słyszałem to zdania nie zmienię ;]

Leniwa

Nie lubie Comy

Em

Coma dała wczoraj w moim odczuciu dobry koncert. Jednak nie będę na razie wydawać o nich zdania, bo chciałabym zobaczyć jak zachowują się na koncertach klubowych, biletowanych. Bo tutaj wstęp był wolny, grali krótko, troszkę ponad godzinę i wydaje mi sie, że jednak jeszcze wszystkiego z siebie nie dali. Nie podobała mi sie publika jak to na koncertach masowych bywa. Przyjdą panie z dziećmi pod barierki i zostaniesz zwyzywany za to że skaczesz, że sie dobrze bawisz. I alkohol... rozumiem jedno/dwa piwa, ale jaki jest sens zajebać się w trzy dupy, popsuć wiekszości zabawę swoim zachowaniem i praktycznie z koncertu nic nie pamiętać? Ale żeby nie było ze tylko narzekam xP nie moge powiedzieć ze mi się nie podobało. Ja sie dobrze bawiłam... w 20-sto osobowym "tlumie" ale się bawiłam x) podbite oko, siniaki na żebrach i "lekko" zniszczony glan, ot co przywiozłam ze sobą xD i jak to po każdym koncercie zdarte gardło i ogólnie problemy z ruszaniem się.
A co do samego występu zabrakło mi paru utworów. Szczegolnie "Nie wierze skurwysynom" i "Pasażera". I cholernie spodobała mi się "Schizofrenia" choć wcześniej za nią nie przepadałam.

Pijak

Leniwa, ale rozbudowany i bardzo mocno uargumentowany post...

Leniwa

Eve

Comy nie lubie, gdyz prezentuja moim zdaniem ostrzejsza wersje
zespolu happysad Razz

Nie wiem, jakos tak mi sie zawsze kojarzyli...
Same dolujace teksty i melodie....
Glos wokalisty mi sie w ogole nie podoba.
Nie slucham.
Na koncercie bylam fizycznie, ale nie mentalnie Razz

(IGRY 2006, Gliwice )

Pozdrawiam:
Eve

Gosiak

Coma.. a fe!
ich teksty jakoś do mnie nie przemawiają... głos wokalisty mnie nie pociąga i w ogóle nie moja bajka. koncerty zaliczyłam kilka razy [w Gorzowie, we Wrocławiu rok temu, tegoroczne IGRY i coś tam jeszcze by się znalazło zapewne] i mimo to nie potrafili przeciągnąc mnie 'na swoją stronę' Confused

Arrahija

Może i mają dobre teksty, może i Roguckiemu nie można odmówić charyzmy (chociaż jak na mój gust to przesadza z aktorstwem na scenie), ale do mnie jakoś nie trafiają.
Z racji patriotyzmu lokalnego życzę im jednak dobrze Smile